
Nie pierwszy raz namawiam Was, żeby jeść słodycze na śniadanie 😉
Nie, nie słodkie ptysie. Nie Kinderantyodżywki. Nie słodkie serki, w których serka mniej niż cukru. Ale na przykład takie oto bezglutenowe ciasteczka ociekające wręcz substancjami odżywczymi z kaszy jaglanej, orzechów, sezamu, migdałów. Alkalizujące nasz organizm, a nie zakwaszające tak jak cukier.
Kasza jaglana zawiera wszystkie witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, w tym w sporych ilościach, tak pożądaną przez dzieci i osoby starsze wit K. Poza tym Wit. z grupy B. Wapń, żelazo, fosfor, potas cynk i selen. Poprawia wygląd skóry, włosów i paznokci, naczyń krwionośnych, kości. Alkalizuje organizm.
Orzechy włoskie mają najwięcej ze wszystkich orzechów kwasów Omega 3, działających w naszym organizmie przeciwzapalnie, polepszają metabolizm. Zawierają kwas foliowy, Wit. C i E, potas, wapń, cynk, magnez, kwasy Omega 6 i 3.
Migdały wspierają kaszę jaglaną w poprawie wyglądu skóry i paznokci. Skład podobny do orzechów. Zawierają również Wit. E.
Sezam. Sezam to jest pokarm! Neutralizuje wolne rodniki działając przeciwnowotworowo i dbając o nasz młody wygląd. Obniża poziom złego cholesterolu i podwyższa dobry. Poprawia trawienie. Wzmacnia kości. Odżywia mózg.
No, kto znajdzie to wszystko w ptysiu? 😉
Składniki na ok. 30 ciasteczek:
200g kaszy jaglanej
3 łyżki oleju rzepakowego
2 czubate łyżki mąki kukurydzianej ( jeśli jeszcze nie zauważyliście do kupienia w każdej biedronce)
1/2 szklanki pokruszonych płatków migdałowych
1/2 szklanki pokruszonych orzechów włoskich
1/2 szklanki sezamu
1/2 szklanki żurawiny
1/2 szklanki ciepłej wody
6 łyżek ksylitolu
Przygotowanie:
1. Kaszę ugotować (Kaszę płuczemy. Zalewamy 400ml wody. Dodajemy szczyptę soli. Przykrywamy. Gotujemy 10 min.)
2. Nastawić piekarnik na 180st (góra/dół)
3. Kaszę (jeszcze przed ostudzeniem) mieszamy z wszystkimi pozostałymi składnikami.
4. Formujemy kuleczki. Aby ciasto nie kleiło się do rąk mamy pod ręką lekko odkręcony kran i moczymy lekko ręce zimną wodą.
Smacznego 🙂